Przedstawiam Wam zdecydowanie jednego z moich słodkich ulubieńców - ciasto banoffee Jeśli jedliście już kiedyś banoffee wiecie o czym mówię, a jeśli nie - musicie się przekonać! Ciacho z pysznym kruchym spodem, bananowo-orzechowym nadzieniem z potężną warstwą kremu. A smakuje jeszcze lepiej niż brzmi! Jednak kalorii mnóstwo :D Co powiecie na Fit Banoffee? Proszę się nie zniechęcać - mimo lżejszej wersji jest PRZEPYSZNE i bardzo słodkie, a także całkowicie vegan i bez cukru :)


Czas przygotowania: 50-60 minut.

Składniki:

Spód:
  • 3/4 szklanki daktyli,
  • 1/2 szklanki wiórków kokosowych,
  • 1/2 szklanki płatków owsianych,
  • łyżka soku z cytryny,
  • szczypta soli,
  • 1 łyżeczka oleju kokosowego nierafinowanego.
Masa orzechowa:
  • szklanka daktyli,
  • 2 łyżki masła orzechowego,
  • 2 duże banany,
  • woda po namoczonych daktylach (1-2 łyżki).
Kremowa góra:
  • puszka mleczka kokosowego - która spędziła minimum 24h w lodówce (ja mam firmy Real THAI - czarna puszka)
  • 1 łyżka soku z cytryny,
  • 1 łyżka kakao.
Do ciasta wykorzystałam blaszkę okrągłą na tort razem z zamknięciem trzymającym boki - dość mała.

Wykonanie:
Spód:
Obie szklanki z daktylami napełniamy wrzątkiem i namaczamy je przez 10 minut. Wyciągamy daktyle przeznaczone na spód z wody i miksujemy blenderem z całą resztą składników na spód: wiórkami, płatkami owsianymi, sokiem z cytryny, solą oraz olejem kokosowym. Jednolite ciasto przekładamy do blaszki  (można delikatnie wysmarować ją olejem kokosowym) i dokładnie wypełniamy jej dno (ma być uciśnięte). Wkładamy taką blaszkę ze spodem do lodówki na czas dalszych przygotowań.

Masa orzechowa:
Daktyle na masę wyjmujemy z wody i blendujemy z masłem orzechowym - na masę o jednolitej konsystencji. Dodajemy stopniowo wodę z daktyli, tak żeby uzyskać odpowiednią gęstość. Wyciągamy z lodówki spód i układamy na nim banany pocięte w plasterki. Następnie rozsmarowujemy na nich orzechową masę. Całość z powrotem wkładamy do lodówki. 

Kremowa góra:
Z mleczka kokosowego powoli ściągamy gęsta część i ubijamy na sztywną pianę dodając powoli sok z cytryny. Wyciągamy przygotowany spód z bananami i masą z lodówki i przekładamy kremową górę delikatnie na spód (dlatego ważne, żeby naczyniem była tortownica ponieważ zamknięcie przytrzyma kokosową masę na miejscu). Na koniec posypujemy kakao (ja do tego zawsze używam mini-sitka do herbaty liściastej :))

Całość włożyć do lodówki na minimum godzinę (ale najlepiej na całą noc), aby wszystko się zbiło i utwardziło :)


SMACZNEGO!