Niezależnie od tego, czy zrobiłaś pierwszą sesję czy masz ich już za sobą sporo, przyjdzie w końcu czas, gdy zapragniesz mieć je na papierze. Tuż obok Ciebie, na półce, do herbaty pod kocem. I nie na telefonie. Poczujesz to nagle, jak pierwszy powiew wiosennego wiaterku na Twojej zmęczonej zimą twarzy :)
Albumy są ponadczasowe. Dają to poczucie, że ta, druga, piąta, zimowa czy domowa sesja była czymś więcej. Głaskając okładkę, namacalnie czujesz, że możesz się przenieść choć pozornie... że wsiądziesz do tego wehikułu kiedy tylko zechcesz. Gdy poczujesz, że to ten moment. W dobie, gdzie telefon służy do sprawdzania pogody, kierunku na wakacje i monitoruje twoje poranne bieganie zapragniesz żeby ta sesja była czymś więcej. Twoją odskocznią. I dzięki albumom, zawsze tak będzie.
Jeśli masz pierwszą sesję za sobą to idealny czas, by o tym pomyśleć. Jednak jeśli masz ich już wiele to zawsze najlepszy moment by zacząć jest teraz ;) Nic straconego. Wrzucenie w album kilku sesji pozwala uczynić go bardziej wartościowym i ograniczyć koszty. Ważne sesje możesz ująć w jednym, ale czemu ich nie łączyć?
1) Jeden rok - jeden album.
To pozwoli Ci układać albumy chronologicznie. Będziesz widziała Waszą wspólną drogę od pierwszego kroku i zawsze będziesz wiedziała kiedy poszczególne wydarzenia miały miejsce. Możesz wybierać ulubione kolory okładek, a to pozwoli Ci śledzić również etapy Twojej przemiany... w pewnym sensie :)
2) Jedno dziecko - jeden album.
Wiele osób rozpoczyna swoje przygody z sesjami, gdy przychodzą te momenty... miłość, ślub, ciąża, dzieci. Gdy Twoje dziecko dorośnie, możesz dać mu jeden z piękniejszych prezentów jakie wtedy na pewno doceni najbardziej. Jego sesja brzuszkowa, noworodkowa i rodzinna na roczek. Sesje, gdzie głównym bohaterem jest drugi maluch wrzuć do jego albumu. Przygody przed dziećmi? Niech będą pierwszą historią.
3) Pory roku/miejsca sesji.
Wszystkie sesje świąteczne w jednym albumie to też świetny pomysł. Będziesz mogła obserwować jak się zmienialiście, porównywać je latami. Dostrzeżesz, jak spokojnie było kiedyś ;) Wszystkie letnie, plenerowe sesje ubierz w kolejny. Sesje domowe niech będą razem. Każdy z albumów możesz ubrać w sezonowe okładki, kolorystykę i opisy.
Który z pomysłów podoba Ci się najbardziej? Masz już swój pierwszy album? Jak je porządkujesz? :)
0 comments:
Prześlij komentarz