To również przeminie. 


A co gdybym Ci powiedziała, że była sobie kiedyś pewna mama, która kochała swoje dziecko tak mocno, że nie można tego opisać słowami? Uwierzyłabyś? Poczuła to już zanim tupały w jej wnętrzu pierwsze, małe kroczki. 


Było wtedy lato, upalny, piękny i słoneczny dzień, jeden z tych, gdy psy chowają się w cieniu, a ludzie popijają chłodną lemoniadę w kawiarni niedaleko domu. Mama przed chwilą skończyła sortować pranie i właśnie kucała przy szafce na buty w swoim domu. Jeden z butów miała już na nodze, a drugi próbowała naciągnąć na piętę. Nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że przeszkadzał jej w tym ogromny brzuch. I był naprawdę duży. Jeden z tych brzuchów kiedy wszyscy mówią "a czy to przypadkiem nie bliźniaki?". Swoją drogą - wiesz, że zawsze brzuch przyszłej mamy jest "za mały" albo "za duży"? Nigdy w sam raz ;) Ale wracając do mamy - zakładałaś kiedyś buty z arbuzem zabandażowanym przy brzuchu? Mniej więcej, możesz to sobie wyobrazić. Tak czy siak - już prawie miała go na nodze, gdy coś w niej pękło. A ona zalała się potokiem łez. Upadła na tyłek, rzuciła butem, ręce opadły jej na podłogę... a ona płakała. Tak głośno, jak małe, bezbronne i wykończone dziecko. Wariatka. Przecież to tylko buty, przecież to tylko chwila.


Czy wiesz o kim jest ta opowieść? Chcę Ci powiedzieć - to rownież przeminie. Chwile zwątpienia, bezradność, zmęczenie. Wszystko przemija, problemy z wczoraj, jutro nie są już aktualne, ale tworzą się nowe. Takie jest życie, bo to nie baśń z pięknym zakończeniem, a historia bez końca. Życie, bardzo długo, nie ma końca. I to, że popłaczesz, że jest Ci ciężko, minie - i to wszystko. Chcę Cię tylko przestrzec przed koleją rzeczy - wszystko przeminie. Pierwsze dni, kiedy zobaczysz swoje dziecko, gdy je powąchasz, pogłaszczesz, dotkniesz tych delikatnych włosków... a one jutro będą już inne. Twoje dziecko, nigdy nie będzie już tak małe jak dziś. Nieważne czy ma jeden dzień czy 8 lat. Dzisiaj, jest najmniejsze. Łap to, miej to z tyłu głowy, gdy jest Ci ciężej i czerp z tego. 


Pierwsze 24 godziny z noworodkiem w szpitalu - to nie wróci. Nie będziesz mieć drugiej szansy, nie zaczniesz od nowa. Ciesz się tym :) 
















Sesje noworodkową w szpitalu chętnie zrobię również dla Ciebie, w każdym szpitalu w Poznaniu. Musimy umówić się w ciągu pierwszych 48 godzin życia Twojego malucha. Jeśli chciałabyś poznać ofertę zajrzyj na www.annawika.pl 



 Niezależnie od tego, czy zrobiłaś pierwszą sesję czy masz ich już za sobą sporo, przyjdzie w końcu czas, gdy zapragniesz mieć je na papierze. Tuż obok Ciebie, na półce, do herbaty pod kocem. I nie na telefonie. Poczujesz to nagle, jak pierwszy powiew wiosennego wiaterku na Twojej zmęczonej zimą twarzy :)

Albumy są ponadczasowe. Dają to poczucie, że ta, druga, piąta, zimowa czy domowa sesja była czymś więcej. Głaskając okładkę, namacalnie czujesz, że możesz się przenieść choć pozornie... że wsiądziesz do tego wehikułu kiedy tylko zechcesz. Gdy poczujesz, że to ten moment. W dobie, gdzie telefon służy do sprawdzania pogody, kierunku na wakacje i monitoruje twoje poranne bieganie zapragniesz żeby ta sesja była czymś więcej. Twoją odskocznią. I dzięki albumom, zawsze tak będzie.



Jeśli masz pierwszą sesję za sobą to idealny czas, by o tym pomyśleć. Jednak jeśli masz ich już wiele to zawsze najlepszy moment by zacząć jest teraz ;) Nic straconego. Wrzucenie w album kilku sesji pozwala uczynić go bardziej wartościowym i ograniczyć koszty. Ważne sesje możesz ująć w jednym, ale czemu ich nie łączyć?


1) Jeden rok - jeden album. 

To pozwoli Ci układać albumy chronologicznie. Będziesz widziała Waszą wspólną drogę od pierwszego kroku i zawsze będziesz wiedziała kiedy poszczególne wydarzenia miały miejsce. Możesz wybierać ulubione kolory okładek, a to pozwoli Ci śledzić również etapy Twojej przemiany... w pewnym sensie :) 


2) Jedno dziecko - jeden album.

Wiele osób rozpoczyna swoje przygody z sesjami, gdy przychodzą te momenty... miłość, ślub, ciąża, dzieci. Gdy Twoje dziecko dorośnie, możesz dać mu jeden z piękniejszych prezentów jakie wtedy na pewno doceni najbardziej. Jego sesja brzuszkowa, noworodkowa i rodzinna na roczek. Sesje, gdzie głównym bohaterem jest drugi maluch wrzuć do jego albumu. Przygody przed dziećmi? Niech będą pierwszą historią. 


3) Pory roku/miejsca sesji.

Wszystkie sesje świąteczne w jednym albumie to też świetny pomysł. Będziesz mogła obserwować jak się zmienialiście, porównywać je latami. Dostrzeżesz, jak spokojnie było kiedyś ;) Wszystkie letnie, plenerowe sesje ubierz w kolejny. Sesje domowe niech będą razem. Każdy z albumów możesz ubrać w sezonowe okładki, kolorystykę i opisy.

Który z pomysłów podoba Ci się najbardziej? Masz już swój pierwszy album? Jak je porządkujesz? :)




 


Sesja plenerowa, Sesja lifestyle Poznań, Sesja lifestyle, Sesja domowa, sesja rodzinna, naturalne zdjęcia
Czym jest dla Ciebie? Niedostrzegalną, codzienną rutyną czy spokojem wyczekanym na koniec dnia? 


Niektórzy zastanawiają się nad takimi sprawami, analizują zwykłe rzeczy, częściej liczą czerwone budynki, częściej patrzą w niebo. A inni w końcu zaczną :) Gdy dostrzegą już przemijanie, a wyda się znacznie szybsze z miejsca, w którym je w końcu zauważą. Te wszystkie zwyczajne, codzienne chwile, które czasem wybijają nam rytm bicia serca, a czasem sprawiają że chcemy obudzić się po latach, one wszystkie uciekną, bez ostrzeżenia. I bujanie w bezsilnych rękach, słuchanie jednej opowieści tyle razy, ta kąpiel, to wszystko przeminie, okrutnie, bezpowrotnie i z dnia na dzień. Te chwile są tutaj teraz i choć - może nawet dziś - jest dzień kiedy masz ich dość to zaraz nastanie taki, gdy będziesz tęsknić... i będziesz za tym płakać. To będzie Twój powrót do Twojego bezpieczeństwa. Wiesz o tym, prawda?
















Jeśli chciałabyś wykonać taką sesje dla swojego malucha, odezwij się do mnie. Wystarczy Wasze mieszkanie, Wasze rutyna i mój aparat :)



Sesja rodzinna Poznań
Sesja lifestyle Poznań
Sesja z kąpieli noworodka
Naturalne zdjęcia rodzinne